W trakcie naszej podróży zmienia się nasz tryb życia. Wtapiamy się coraz bardziej w otoczenie, rytm naszego dnia coraz bardziej upodabnia się do „lokalesów’. W dzień jest na prawdę gorąco. Dlatego chodzimy później spać, aby złapać trochę chłodniejszego wieczora i ruszyć się gdzieś w okolicy zachodu słońca. Wtedy Urugwaj ożywa. Wszędzie jest pełno ludzi a miasto tętni życiem.
jacek
lut 18, 2019 o 21:07
Dzieki za piekne zdjecia. 😋
Wydaje sie tez, ze wieczorem zycie miasta przenosi sie u Was nad brzeg morza !? O ktorej ukladacie sie do snu ?
Zycze Wam dobrej nocy, kolorowych senkow…💃
savik
lut 19, 2019 o 01:56
Dzieci kładziemy około 21.30, jak na nich to dość późno. Nad brzeg morza mamy blisko i tam nam łatwo dotrzeć.
Marta
lut 18, 2019 o 22:29
Kochani piękne zdjęcia! Mam nadzieję, że samochód dotarł i wkrótce ruszcie w dalszą drogę. A tymczasem delektujcie się pięknymi widokami, ludźmi i sobą. Całusy dla Waszej Czwórki !!! :*