W tym miejscu powinien znaleźć siÄ™ artykuÅ‚ o Quito – stolicy Ekwadoru, w której spÄ™dziliÅ›my dwa dni. Przyznać siÄ™ jednak musimy do ignorancji, w ramach której miasta tego w ogóle nie zwiedziliÅ›my. To znaczy zwiedziliÅ›my – mechanika od alternatorów, sklep z lodami, pobliski park, supermarket, pralnie i kilkakrotnie sklep z “przydasiami” – narzÄ™dziami, silikonami, smarami itp.
O Quito wiec nie mamy dla Was zbyt wielu opowieści, jednakże te dwa dni nie były zupełnie bezproduktywne – powiem więcej, zaowocowały naprawieniem (jak się później okaże tylko czasowym, a wręcz krótkoterminowym) alternatora za 100USD oraz wycieku ze skrzyni biegów za cenę czasu i nerwów Savika. Trzeba przyznać że domorosły mechanik spisał się znakomicie i po krótkich konsultacjach telefonicznych z Jackiem z ECC skutecznie opanował wyciek z naszego auta. Okazało się, że jego przyczyną była najprawdopodobniej woda z ulewnego deszczu, która dostała się do odpowietrzenia wyprowadzonego pod snorkel.
Podczas spÄ™dzania takich z pozoru “beznadziejnie” straconych dni w miejscach, których byÅ›my nigdy nie wybrali z wÅ‚asnej woli, czasem mam pewne wyrzuty suramina wzglÄ™dem dzieci. Prawda jest jednak taka, że należy im siÄ™ trochÄ™ nudy, nie tylko w czasie jazdy samochodem, czy na piÄ™knej zielonej polanie – nic lepiej nie pobudza wyobraźni do nowych zabaw. Dla przykÅ‚adu w Quito dzieci zbudowaÅ‚y ze sznurka wspaniaÅ‚Ä… kolejkÄ™ gondolowÄ… dla aut do myjni (wiaderka). Ponadto taki czas daje możliwość jego “stracenia” na z pozoru niewarte tego rzeczy, ale jak interesujÄ…ce lub potrzebne dla higieny umysÅ‚u, jak np. w Limie “straciliÅ›my” go o na obejrzeniu caÅ‚ego sezonu “You vs Wild” z Bear Grylls (serdecznie polecamy dla dzieci 5+ i dorosÅ‚ych ). Niespodzianka zwiÄ…zana z tym serialem czekaÅ‚a na nas w Ekwadorze, na półwyspie Cojimes, gdzie widzieliÅ›my lasy namorzynowe – takie same przez jakie Bear przedzieraÅ‚ siÄ™ w jednym z odcinków serialu.
Po uporaniu się z samochodowymi problemami wróciliśmy do odkrywania niezwykłej przyrody Ekwadoru.
